Praktyczne wskazówki, które pozwolą ci cieszyć się życiem bez samochodu. Jeśli wcześniej miałeś samochód, odpowiednio dostosowałeś do tego swój styl życia. Myśl o zmianie sposobu codziennego życia może być przytłaczająca, zwłaszcza jeśli dodamy do tego dzieci i pracę, więc poniżej przedstawiamy kilka wskazówek, które
Dzieci to zawsze jakaś nadzieja na większy sens tego naszego pobytu na tej planecie. Człowiek jest stworzony do relacji z innymi a nie do gromadzenia dóbr materialnych, pieniądze cieszą, ale
Życie bez zasad. Henry David Thoreau Wydawnictwo: Beskidzka Inicjatywa Anarchistyczna językoznawstwo, nauka o literaturze. 24 str. 24 min. Szczegóły. Kup książkę. Ta książka nie posiada jeszcze opisu. Średnia ocen. 7,5 / 10. 4 opinii 68 ocen Dyskutuj.
Zdecydowanie NIE i nigdy w życiu. Nigdy nie chciałam mieć dzieci, denerwują mnie one niepomiernie ;P 2.Od kiedy nie chcesz mieć dzieci? Od zawsze. Pamiętam, że jako bardzo mała dziewczynka myślałam, że tak już jest świat skonstruowany, że chcesz czy nie, mąż i dzieci muszą być. I bardzo, ale to bardzo mnie wtedy ten fakt bolał
. Może nie jest to właściwy wątek, ale postanowiłam napisać tutaj skoro od ponad 2 lat zaczytuję się tutaj w różne kwestie dotyczące dzieci. Ponad 2 lata i już więcej nie mogę, nie potrafię. Odpuściłam. Podziwiam kobiety, pary, które walczą i się nie poddają. Ja już nie mogę. Już nie liczę na to, że @ nie przyjdzie, zawsze przychodzi.. zresztą nie o tym chciałąm pisać. Proszę o rade dziewczyny, które to przerabiały, nie na zasadzie "wyluzowania" i może się uda, ale na poważnie. Jak żyć ze świadomością, że będziemy zawsze tylko we dwoje, jak poukładać nasze myśli i życie. Jak sobie radziłyście z tym ? Wiem, że jest wiele kobiet, które tak zrobiły a później okazało się, że jest ciąża. Ja na tąciążę juz nie licze, ale napiszcie jak sobie poradziłyście z tymi myślami, że dziecka nie będzie ? Ja dopiero się uczę żyć na nowo, bez czekania na okres, bez liczenia, bez nadzieji i jeszcze nie wiem jak. Zaczynam znowu zauważać mężą a on mnie, chyba uczymy się siebie na nowo. Ale te myśli.. jak się tego pozbyć..
Postów: 292 151 od maja 2012 roku staram sie o ciaze, przeszlam szereg badania, wizyt i prob z klomifenem i nic, ponad dwa lata czytalam i liczylam i mialam nadzieje teraz tez chce czytac liczyc i miec nadzieje odpuszczam bo boje sie ze przegram psychicznie wlasne zycie a przeciez jest takie fajne, mam meza, prace, dom, moge spac ile che, podrozowac gdzie i kiedy chce, jesli macie ochote podzielic sie myslami jak wrocic do zycia i przestac myslec o wyjkresa dniach plodnych i nie plodnych wymowkach w pracy wobec wizyt u lekarza to piszcie zycie bez dziecka jest inne ale rownie wazne i zabawne, musimy sie tylko inaczej zorganizowac Ania_84, agniesja, Paragonik_93, momo1009, godaweri, Stefka, lenka123321, pepsunieczka, Paulette, Aaneta lubią tę wiadomość Postów: 39244 31310 Postów: 3955 4485 Podziwiam, jest to bardzo trudne. Mogę się spytać czy próbowaliście wszystkich metod? Czasami jak się odpuści zdarza się niespodzianka Jest to bardzo wyczerpujące psychicznie, ja rozważałabym adopcję, której nikomu nie narzucam, ale dla mnie dziecko jest najwyższą wartością, zresztą ja nie mam jakiejś satysfakcji z życia teraźniejszego, bo moja psychika od kilku lat jest gdzie indziej... Ania_84 lubi tę wiadomość Postów: 39244 31310 Fatim my juz przerabialismy temat adopcji .. poki co nie kwalifikujemy sie ;/ po drugie ja mam chorobe przewlekla.. adpcja wbrew pozorom nie jest łatwa Bezplemnikowcy też mają dzieci 35odc. 1 podejście ( - cb 2 Podejście ( 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94 Novum Wawa Postów: 3955 4485 W tym chorym kraju na pewno, w końcu dzieciom lepiej jest w sierocińcach Postów: 292 151 Fatim dlamnie dziecko jest rowniez najwieksza wartoscia i cieszylabym sie gdybym je miala, niestety nie jest mi to dane wiec co mam umrzec, zatracic sie w smotku i wciagnac w to ukochane otoczenie tylko raz moge zyc, sprobowalam chcialam ale nie wyszlo wiec teraz musze sprobowac zyc inaczej, nie mam zadnego planu, jedyne co chce to byc szczesliwa z dzieckiem czy bez dziecka najwazniejsze zebym znowu zaczela sie usmiechac i cieszyc z zycia z meza z samej siebie Ania_84, Ewosińska, agniesja, godaweri lubią tę wiadomość Postów: 39244 31310 Alicja my po otrzymaniu wynikow odbudowalismy to co sracilismy przez 9 miesiecy kiedy nas oklamywano .. i wiem jedno.. bez dziecka tez da sie zyc.. widomo chcielibysmy bardzo dlatego jeszcze probujem ale w ciagu tego roku zblizylism sie z mezem jak nigdy wczesniej Bezplemnikowcy też mają dzieci 35odc. 1 podejście ( - cb 2 Podejście ( 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94 Novum Wawa la Autorytet Postów: 2969 2381 My przestaliśmy sie starać. Nie stać nas na in vitro z własnej kieszeni, więc na dzień dzisiejszy zrezygnowaliśmy z badań. Obydwoje z mężem steierdziliśmy, że życie na dziecku się nie kończy. Mamy siebie, marzenia i będziemy je spełniać. Nie zamknę sie w ciemnym pokoju i nie będę płakać, bo ludziom gorsze tragedie w życiu sie dzieją. Jezeli kiedyś pojawi sie dziecko będę najszczęśliwsza kobieta na świecie, jezeli nie to trudno i tak przecież wiele mam. olka30, momo1009, Yousee lubią tę wiadomość 2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna - maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI długi protokół punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6 I transfer (ET) blastka II transfer (FET) blastka biochemiczna😔 III transfer (FET) blastka ciąża pozamaciczna😔 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki i biochemiczna Koniec naszych starań. la Autorytet Postów: 2969 2381 Morisek choroba zazwyczaj łączy i tak trzeba podejść do niepłodności. My tego nie wybierałyśmy, to się nam niestety przytrafiło i jest to straszne, ale trzeba żyć dalej. aszka lubi tę wiadomość 2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna - maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI długi protokół punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6 I transfer (ET) blastka II transfer (FET) blastka biochemiczna😔 III transfer (FET) blastka ciąża pozamaciczna😔 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki i biochemiczna Koniec naszych starań. Coraz wiecej par ma problem z poczeciem dziecka bo stres, cywilizacja i to wszystko powoduje ze sa takie a nie inne problemy. Ja sie za bardzo nie napinam, mysle, ze co ma byc to bedzie, bo co mam zrobic. Na pewno nie zamierzam sie uzalac i tak duzo w zyciu osiagnelam, dobra pozycje zawodowa, mam przyjaciol super i kochanego meza. agniesja lubi tę wiadomość ALicja83 - wiesz, ja myślę, że to wbrew pozorom dobrze, że postanowiłaś zorganizować sobie życie bez dziecka, oczywiście na chwilę obecną. Najgorsze, co może się przytrafić, to życie w zawieszeniu, w oczekiwaniu - to tylko zwiększa frustrację i odbiera radość życia. W chwili obecnej jesteście z mężem we dwoje, więc organizujcie, korzystajcie, podróżujcie, cieszcie się chwilą Ale nie poddawajcie się - przyjdzie chwila, kiedy trzeba będzie życie przeorganizować jeszcze raz, uwzględniając w codziennych planach dziecko Postów: 292 151 hej dziewczyny strasznie wam dziekuje ze sie odezwalyscie otwierajac ten watek nie myslalam ze ktokolwiek zareaguje a to ze mnie nie potepiacie czy tez nie wysmialyscie jest jeszcze bardziej budujace dzisiaj jeszcze nie jestem szczesliwa ale wiem ze czas leczy rany i moze zamknelys sie te drzwi ale napewno otworza sie nowe kazdej z was zycze szczescia z dzieckiem czy tez bez ale najwazniejsze szczescia bo jak jestesmy szczesliwe to jestesmy ladniejsze, zabawniejsze i mamy 100 pomyslow na sekunde ktore notabene warto realizowac napiszcie prosze z jakiego mista pochodzicie co powiecie na pomysl abysmy wspolnie napisaly ksiazke o zadziorskim tytule "chialam byc super mama stalam sie mega kobieta" moze nasze przezycia, uczucia itd. pomoga innym, rozbawia i pokaza ze nasz dramat mozna przezyc i zaczac od nowa ? Ania_84, vanessa lubią tę wiadomość Postów: 39244 31310 Ja Kielce super pomysl z ksiązką Bezplemnikowcy też mają dzieci 35odc. 1 podejście ( - cb 2 Podejście ( 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94 Novum Wawa Postów: 4338 5103 Ja długo odkładałam zajście w ciążę. Zanim odstawiłam tabletki zrobiłam wszystko, żeby bez udziału dodatkowych leków doprowadzić swój organizm do ładu- udało się, mam wreszcie dobre samopoczucie, nie mam już nadwagi ani stanów depresyjnych. Jestem w fajnym związku. Jeśli nie uda się w ciągu roku, będę sobie dryfować dalej bez umieszczania w tym życiu myśli o dziecku. Nie chcę laparoskopii, inseminacji, in vitro. Dopuszczam jedynie jakąś lekką farmakologię. Teraz się trochę ekscytuję całym tym obserwowaniem ciała i jestem niecierpliwa, ale myślę,,że w kolejnym cyklu już będę spokojniejsza. Jeśli mój organizm nie jest w stanie sprostać ciąży, to widocznie nie powinnam mieć dzieci. Bardzo długo zastanawiałam się w ogóle, czy przekazywać dalej moje słabe geny, bo moje hashimoto to pikuś przy innych chorobach autoimmunologicznych występujących w rodzinie. Więc nie będę nic robić na siłę. Dziecko będzie naturalnym uzupełnieniem naszego życia, ale bez niego też sobie poradzimy. Yousee lubi tę wiadomość hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna Postów: 1007 456 czesc własnie wczoraj wieczorem przed spaniem mówiłam do męża że jak się nie uda do nowego roku to chciałabym odpuscic on twierdzi, że nie bede potrafiła bo jestem niecierpliwa staramy się od czerwca 2013 ja mam owu co miesiąc, hsg wykazało że mam obie strony drożne, męża nasienie OK w listopadzie mam rezonans magnetyczny a w grudniu gin chce mi zrobic histeroskopie i na tym konczy współprace ze mną i odsyła do specjalisty więc od stycznia na Polną do Poznania albo odpuścić i nic nie robić... Madzia82 lubi tę wiadomość 2015 corka 😍 po 2 latach starań Starania o rodzeństwo od 2016 Ja wysoka prolaktyna , 2 mutacje On brak plemników, wysoka homocysteina , 2 mutacje Morisek28 wrote: Aszka to sie ciesz, ja nie mam nic. Pracę straciłam no ciągłe bóle brzucha przez Endo uziemialy mnie w domu i przez te L4 idzi mi nie tak. Czasem to mam ochote pójść do lasu wykrzyczeć sie albo nie wiem co zrobić. ja tez sie lecze na tarczyce i na serce, czasami mam takie dni, ze mnie bardziej boli ale ide do pracy. Wg mnie najsilniejsza jest samomotywacja, a poza tym czy chce czy nie chce musze pracowac, bo nie mamy rodzicow ktorzy np maja dom i z nami mieszkaja i placa rachunki. A poza tym facet tez moze np umrzec, ja widzialam juz rozne w sytuacje w zyciu i nie uwazam ze nalezy polegac wylacznie na drugiej osobie, ale mi to obojetne jak ktos zyje, po prostu ja jestem z tych niezaleznych np mam taka sasiadke, 6 dzieci ona nie pracowala bo rodzila dzieci, a facet pracowal, malo zarabial ale zawsze, mieszkanie dostali socjalne. Facet umarl, z mopsu dostaje babka teraz ale wiadomo grosze, i codziennie widze to chodzi z kilkoma bulkami i drobiazgami, czy jest szczesliwa ze ma dzieci? Nie, jest zabiedzona i wyglada jak trup. Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2014, 14:11 Paragonik_93, godaweri lubią tę wiadomość la Autorytet Postów: 2969 2381 Alicja tytuł książki byłby świetny Anna255 lubi tę wiadomość 2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna - maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI długi protokół punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6 I transfer (ET) blastka II transfer (FET) blastka biochemiczna😔 III transfer (FET) blastka ciąża pozamaciczna😔 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki i biochemiczna Koniec naszych starań. Postów: 241 103 oooo, jestem za książką , tytuł świetny. Jakie masz pomysły na tematy poszczególnych rozdziałów? Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2014, 14:17 " Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" Postów: 292 151 dzien dobry dziewczyny wstawac brac sie za zycie mamy piatek 17 pazdziernika 2014 godzina 11:00 ja juz jestem w pracy, po pierwszej kawie, musze sie z pisaniem streszczac bo ten rozowy kolor strony internetowej jest dla moich kolezanek podejrzany a byloby jeszcze gorzej gdyby szef sie dowiedzial co do ksiazki to smiejcie sie ale ja naprawde mysle powaznie zeby sie tym zajac co do rozdzialow to jeszcze nie mam nic konkretnego ale moze ktoras z was ma jakis pomysl moze nalezalo by zaczac jak to sie staralysmy swietnie mature zdac, pierwszy chlopak, wyszukany maz, wesele, wspolne mieszkanie przy wszytskim naturalnie towarzyszyly nam motyle w brzuchu o ciazy ehh niebylo mowy, to jeszcze nie czas, pamietac pierwsza wizyta u ginekologa proba pytan jak to zrobic coby w ciaze nie zajsc, nie wiem jak u was ale mnie wspomagal kolezanka razem czytalysmy bravo - pamietacie ? ruszcie myslami w stecz napewno razem storzymy fajny pierwszy rozdzial wstawac dziewczyny czekam na pomysly Ania_84, Siemka lubią tę wiadomość Postów: 241 103 A potem gromadziłam mnóstwo przepisów, bo uwielbiam gotować,żeby przyszłemu męzowi dogadzać, " Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu"
Dziś Bezdzietnik, jako że jest blogowym młokosem, z definicji krnąbrnym i nieobliczalnym, postanowił sam pod sobą wykopać dołek – czyli udowodnić, że życie bez dzieci to katastrofa. Wszystkich, którzy lubią swój bezdzietny status, proszę o natychmiastowe opuszczenie tej strony, wymazanie jej z pamięci i listy polubień na fejsie. Reszta może zostać i radośnie obserwować, jak bezdzietne obiboki zbierają zasłużone bęcki. Oto cała prawda o życiu bez dzieci. 1. Życie bez dzieci to wieczna zgryzota. Bo wybija siedemnasta i trzeba coś ze sobą począć. Siłownia? Warsztaty z burleski? Nauka norweskiego? Gdy spora część ludzkości w domowym zaciszu dogląda potomstwa, sprawdza zeszyty czy negocjuje podwyżkę kieszonkowego, ty, bezdzietny nieszczęśniku, łamiesz sobie język na norweskich dyftongach albo pocisz się, próbując opanować paso doble. No i co z tego masz, prócz pozdzieranych pięt i przeczytanych sześciu tomów „Mojej walki” Knausgarda w oryginale? 2. Życie bez dzieci to jet lag, odciski i wyrzuty sumienia. Bo tak się dziwnie składa, że jeżeli człowiek ma czas i trochę kasy, od razu zaczyna trwonić to na podróże. I buja się od bieguna do bieguna, od Grenlandii po Australię, narzucając się planecie i powiększając dziurę ozonową. Zamiast siedzieć na kanapie, oglądać Discovery i karmić oseska. 3. Życie bez dzieci to nieustanne wyrzeczenia. Taki bezdzietny osobnik lekkomyślnie wyrzeka się zasiłków macierzyńskich, urlopów rodzicielskich, becikowego, wózkowego, wolnego z tytułu opieki nad dzieckiem, a nawet 500+! Asceta. Albo idiota. Bo kto normalny nie bierze, jak dają? Żeby mu jeszcze za to pomnik postawili, ale gdzie tam! Wciąż słyszy, że jest szkodnikiem, pasożytem i obciążeniem dla budżetu. I musi z tym żyć. 4. Życie bez dzieci to bezsensowne nałogi. Na przykład uzależnienie od psa albo kota. Bierze sobie taki bezdzietny biedaczyna persa albo innego maltańczyka i od razu cofa się w rozwoju o epokę świetlną. Zamiast mówić, plecie bzdury o bezglutenowej karmie. Zamiast się rozmnażać, rozmnaża sierściucha. Zamiast martwić się o to, kto mu szklankę wody na starość poda, martwi się, jak podać kotu czopek. A przecież, powiedzmy to sobie jasno, kot nie będzie mu zmieniał na starość pampersów! 5. Życie bez dzieci to prosta droga do terroryzmu. Wielu bezdzietnych rezygnuje z potomstwa dla dobra planety. Inni poświęcają swój wolny czas na działalność społeczną, opiekę nad zwierzętami albo rozpieszczanie siostrzeńców. A przecież każdy trzeźwo myślący egzemplarz homo sapiens powinien inwestować wyłącznie we własne geny. Bo inaczej człowiek zostaje ekologiem, altruistą albo nawet ekoterrorystą. 6. Życie bez dzieci to długie i ciche wieczory… z winem, książką i ulubionymi serialami, a to całkowicie wbrew naturze. Gdyby Bóg chciał, żeby ludzkość spędzała wieczory, oglądając seriale, stworzyłby Netflixa. A każde dziecko wie, że Netflixa stworzyli Amerykanie. 7. Życie bez dzieci to długi, monotonny związek. Statystyki dowodzą, że małżeństwa bez dzieci są szczęśliwsze, trwalsze i dają więcej satysfakcji niż małżeństwa z dziećmi. I jak tu nie rozpaczać?! Człowiek chciałby się pokłócić, trzasnąć drzwiami, wystąpić o separację, a tu klops! Szczęście i harmonia. Nic tylko palnąć sobie w łeb! 8. Życie bez dzieci to niebezpieczeństwo zrobienia kariery. No bo skoro nie ma dzieci, to coś trzeba robić. A wiadomo, że nic tak nie unieszczęśliwia człowieka jak kariera zawodowa. Gabinety psychologiczne pełne są dyrektorów, biznesmenów i artystów na skraju załamania nerwowego. Za to brak pracy, brak ambicji i brak samodzielności finansowej to prosta droga do życiowego spełnienia. 9. Życie bez dzieci to ponure widoki na przyszłość. Wiadomo, każdy bezdzietny będzie żałował, umierał w skrajniej biedzie i osamotnieniu, i nawet kot karmiony bezglutenowymi chrupkami się na niego wypnie. I tak to wygląda. Bez upiększeń i przekłamań. Czy jesteście na to gotowi?:) Rys. Aneta Gwóżdź
Postów: 241 103 No i kupowanie testów, cobym aby nie zaszła...potem zjawiskowe spotkanie z mężusiem, oświadczyny niespodziewane (ale przyjęte), idealny ślub, piękna suknia... " Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" mar Autorytet Postów: 1419 1839 z bólem i pewną ulgą dołączam do Was dziewczyny... mam endometriozę i ogólnie dość walki o ciążę, którą i tak mogłabym stracić. czuję jakiś taki spokój w sobie - pozdrawiam;] Postów: 292 151 hej dziewczyny w wekkend troche balangowalam grill i piwko dlatego przepraszam ze was zostawilam ale obiecuje ze znow sie za was wszytskie zabieram dzieki za podpowiedzi czy ktoras z was wie jak zalozyc wlasnego bloga na internecie bo wlasnie w tens sposob chcialabym nasza ksiazke stworzyc brak mi tylko technicznych zdolnosci podpowiedzcie cos moze stworzymy wlasna strone internetowa hm , moze to jest to .... Postów: 292 151 mar super ze do nas dolaczylas wszytskim nam jeste ciezko ale popatrz jak jestesmy silne ze potrafimy takie wazne decyzje racjonalnie podjac zadnej kobiecie na swiecie nie jest latwo po nieudanych probach i tak naprawde wbrew wlasnej roli powiedziec : hej pora wstac i zaczac zycie od nowa pamietajcie jedne drzwi sie zamknely ale napewno otworza sie nowe, zadna z nas niewiem jakie ale napewno bedziemy mile zaskoczone Ve Koleżanka Postów: 36 10 witajcie dołączę do Was, bo ostatnio mam coraz więcej myśli, że będę żyła bez dziecka. Podobnie jak mar mam endometriozę i już nie liczę na cud. Dałam sobie ostatnie 2 miesiące na walkę i potem koniec. Ciężko mi na razie o tym pisać, łzy lecą same, ale nie chcę tracić najpiękniejszych lat życia na ciągły smutek i pustkę. Musze zacząć cieszyć się życiem takim jakie jest. Dziewczyny życzę Wam jak i sobie dużo sił w tych trudnych chwilach. ja jeszcze nie odpuscilam, ale rok bezskutecznych staran bardzo mi sie dluzy... zakladam kolejne 2 lata jesli dam rade psychicznie i coz... jesli nie wyjdzie, bede wtedy musiala zaczac zyc tak jakby od nowa - na nowo ustalic sobie cel w zyciu... bo bez celu nie da sie zyc tak naprawde choc nie powiem, bo nieraz juz mialam mysli by rzucic starania i w koncu skupic sie na "tu i teraz", na swoim zyciu, chodzi o to, ze chce zrobic wszystko co jest mozliwe by zajsc w ta ciaze, by potem sie nie obwiniac, i nie zalowac, ze moglam cos zrobic, a tego nie zrobilam... poswiece wiec jeszcze troche czasu na to, a potem niech sie dzieje co chce... pozdrowienia dla wszystkich staraczek - badzcie dzielne! ps - dokladnie zgadzam sie z Ve - "trzeba zacząć cieszyć się życiem takim, jakie jest" Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 17:51 Ve Koleżanka Postów: 36 10 Anna255 walcz! rok to nie tak długo u mnie będzie teraz 5 lat! w przyszłym roku jeśli się zakwalifikuję to podejdę do invitro, ale już teraz sobie odpuszczam i zaczynam szukać innego celu w życiu, bo tak jak piszesz, życie bez celu jest trudne. Anna255 lubi tę wiadomość Dziewczyny! - mam koleżankę, która ma endometriozę i udało się jej dwa razy zajść w ciążę. Ma dwójkę kochanych dzieci. Z endometriozą można zajść w ciążę, nie ma rzeczy niemożliwych Postów: 292 151 hej hej dziewczyny wiem ze nie nalezy sie poddawac ale jak tu sie nie poddac jak klomifen , inseminacje i tysiac innych badan nie pomaga in vitro - hm musze zebrac sily bo to znowu 3 miesiace przygotowan ,potem zatrzyki , pobranie jajeczek i spermy wszystko wedlug zegarka a moj pracodawca niestety glupi nie jest ooohhh tez bym chciala ale jak bozia i medycyna nie pomagaja to co, mam glowa w sciane walic - to tez zadne rozwiazanie Ve Koleżanka Postów: 36 10 ewa81 - podnoszą mnie na duchu takie wiadomości Jeśli nasienie jest w 100% prawidłowe to można zajść, ale w wielu przypadkach nasienie ma obniżone parametry i wtedy juz jest klops Postów: 241 103 Wiecie, ja czasem jestem tak zmęczona tą sytuacją, że nawet trudno to słowami wyrazić...Naprwdę niejednokrotnie chciałabym, aby ktoś-ktoś naprawdę kompetentny-powiedział nam: sorry, nie macie szans na własne możnaby podjąć decyzję:adopcja albo nikt nam tego nie mówi-więc szukamy dalej, czasem jest lepiej, czasem schiza na maxa...Tak myślę, chociaż z drugiej strony-wtedy na pewno potrzebowałabym psychologa aby z tą sytuacją się uporać, bo obecna sytuacja sprawia,że czuję się takim gorszym gatunkiem człowieka,nie dość,że nigdy nie byłam słodką miłą kobietką emanująca kobiecością, to jeszcze brak dziecka powoduje,że czuję się 100% -wym babochłopem...Wiem, to nie moja wina, rozumowo to ogarniam-gorzej z emocjami. " Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" Postów: 39244 31310 Ve w naszych czasach nie znam mezczyzny ze 100% prawidlowym nasieniem. podstawa jest to jeszzce jajeczkujesz... a maz ma szanse sa.. czy to in vitro, zy to naprotechnologia..zadna z tych nie powie wam ze niemacie sznas.. bo tak nikt nie jest w stanie stwierdzic.. nawet my pomimo iz nie mamy plemnikow wogole w nasieniu .. nikt nam nie powiedzial ze mamy 0 szanse .. bo szanse sa.. a noz widelec nzajdzie sie jeden .. ktorego nie bylo w badaniu .. choc ja na to nie licze i bardziej licze na pobranie plemnikow z jader.. i in vitro ale co tam.. przeciez nie bede skreslac naszych staran bo w sumie teaz sa one przyjemne my po rozmowie z mezem po prostu doszlismy do wniosku ..ze moze i sie okazac ze dzieci miec nie bedziemy ..choc z tego co znam mnie imeza to albo adoptujemy albo skorzystamy z dawcy faktem jest to ze poki co organizujemy sobie zycie sami a przy okazji probujemy znalesc rozwiazanie przygotowujemy sie do biopsji Ewosińska lubi tę wiadomość Bezplemnikowcy też mają dzieci 35odc. 1 podejście ( - cb 2 Podejście ( 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94 Novum Wawa Postów: 292 151 Czesc dziewczyny jak sie macie? nowy tydzien nowe mozliwosci:) u mnie wszytsko postarem, probuje dalej motywowac siebie do zycia bez dziecka od wlasnego szefa uslyszalam brak dziecka w rodzinie to nie dramat nie mozna mowic rodzina z dzieckiem to dobra rodzina a bez dziecka to zla rodzina zycie z dzieckiem jest poprostu inne od zycia bez dziecka zycie z dzieckiem jest rownie fajne i do dupy jak zycie bez dziecka facet chyba ma racje a co wy na to powiecie ? pozdrowionka Postów: 1118 943 hej, jestem nowa świeżyna na forum, ale staraczka od lat .. hmm właściwie 7 ze wspomaganiem medycznym od 4 jakiś miesiac temu ustaliliśmy z szanownym małżonkiem, że jak do końca roku się nie uda, trudno, rezygnujemy. z każdym rokiem szanse maleją (mam już 33 wiosny) W każdym zestawieniu rodzice + dziecko czy mąż+żona bez dziecka są plusy dodatnie i plusy ujemne chyba jesteśmy zmęczeni tym ciągłym lataniem, staraniem, bzykaniem na czas z zegarkiem w ręku.. Tylko jeszcze nie wiem, jak to przepracować w głowie ale wiem, że nieważne jak będzie, życie jest zbyt piękne by się zadręczać brakiem potomstwa starania od 2007 mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc "..nie mieliśmy szansy na dotyk.." ivf czerwiec 2016 [*] [*] Postów: 292 151 Natanasza, serdecznie witam na przepracowanie w glowie potrzeba czasu, niestety brak lekarstwa, witaminki, dobrej rady poprostu czas, brzmi niezadowalajaco ale niestety to cala prawda ja tez nie jestem w stanie seksic sie na czas, przed tabletka po szybko z kubeczkiem do lekarza itd. itd. wiosenek mam deczko mnie niz ty ale moj lekarz mi i tak powiedzial ze jestem o dobre 10 lat za stara teraz to ja tego nie zmienie mimo skonczonych studiow, rozwaznosci i madrego podejcia do zycia Postów: 1118 943 co racja to racja, czas goi wszystko. Ale licze na to, że uda się przepracować głowę niezależnie od tego, co będzie Studia ni rozwaga nic nie pomogą, nie ma mądrego na to Życzę nam, by cieszyć się dniem niezależnie od potomstwa A jak już będziesz pisać tę książkę, chętnie się przyłączę starania od 2007 mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc "..nie mieliśmy szansy na dotyk.." ivf czerwiec 2016 [*] [*] Postów: 109 40 Cześć dziewczyny widzę, że w końcu trafiłam na adekwatny do mojej sytuacji wątek. Staramy się już ponad 2 lata i nic. Wyniki są ok. Prawdopodobnie główny problem to blokada psychiczna. Ale jak tu nie myśleć o dzidziusiu, skoro one są wszędzie. Już od 2 lat niebywale często widzę przyszłe mamy z okrągłymi brzuszkami Tylko u nas nadal nic. I jak tu nie myśleć? W oczekiwaniu na naszą małą księżniczkę Emilka Siemka wrote: Cześć dziewczyny widzę, że w końcu trafiłam na adekwatny do mojej sytuacji wątek. Staramy się już ponad 2 lata i nic. Wyniki są ok. Prawdopodobnie główny problem to blokada psychiczna. Ale jak tu nie myśleć o dzidziusiu, skoro one są wszędzie. Już od 2 lat niebywale często widzę przyszłe mamy z okrągłymi brzuszkami Tylko u nas nadal nic. I jak tu nie myśleć? nie mysleliscie o inseminacji? Postów: 292 151 Dzien Dobry Nanatasza ja pisze te ksiezke nawet probuje zalozyc wlasnego bloga ale jeszcze z technika jestem na bakier - jak mozesz to podpowiedz pierwszy rozdzial to lata maturalne, pierwszy chlopach , pierwszy seks, gazeta bravo (wiadomosci z pierwszej reki) wiesz ja jestem z rocznika 83 jeszcze nie bylo internetu dlatego czytalo sie bravo i wymienialo wiadomosciami chetnie przyjme dalsze pomysly siemka fajnie ze dolaczylas mnie tez jest ciezko zaczac nowe zycie choc starego nie stracilam no bo przeciez zyje wokol mnie tez tylko brzuchy, dzieci, nawet w rodzinie wszyscy maja dzieci, sa w ciazy a ja jedna jedyna od maja 2012 nic-kompletnie nic moj lekarz tez mi mowi ze za bardzo chce , no ale jako 31 latka chyba normalne ze chce ah blokada psychiczna .... wszystkie damy jakos rade ,czas wyleczy wszytskie rany mowila babcia Postów: 1315 1304 hej... dołączam i ja do Was. Jest na tym forum ktoś jeszcze... [*] Wikusia (9tc) Zainteresują Cię również: Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? CZYTAJ WIĘCEJ Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. CZYTAJ WIĘCEJ Choroby endometrium - jakie są najczęstsze? Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? CZYTAJ WIĘCEJ Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY
życie bez dzieci forum